poniedziałek, 29 kwietnia 2013
piątek, 19 kwietnia 2013
Moja :)
Jedna z moich pierwszych prac w hafcie koralikowym. Przeznaczona dla mnie ponieważ mam bardzo szczupłe nadgarstki i trudno mi znaleźć bransoletkę, której nie mogłabym przeciągnąć sobie przez łokieć ;)).
Zdjęcia niestety nie oddają jej uroku. Dzięki złoconym środkom koralików przepięknie błyszczy w słońcu.
Zdjęcia niestety nie oddają jej uroku. Dzięki złoconym środkom koralików przepięknie błyszczy w słońcu.
wtorek, 16 kwietnia 2013
Kolczyki.
Szafirowe i szmaragdowe kolczyki z kryształami Swarovskiego w otoczeniu koralików Toho. Proste w formie aby nie zakłócić wyjątkowego blasku rivoli. Podwieszane na pozłacanych, angielskich biglach, tył obszyty ekologicznym zamszem.
Nie przepadam za kolorem niebieskim ale w tych kolczykach odcień szafiru wyjątkowo mnie urzekł :)
Nie przepadam za kolorem niebieskim ale w tych kolczykach odcień szafiru wyjątkowo mnie urzekł :)
niedziela, 14 kwietnia 2013
Wiosennie.
Wiosennie, ponieważ prace te brały udział w wiosennym konkursie. Bez powodzenia niestety ale pierwsze koty za płoty ;)
Bransoletka ze szklanymi kaboszonami w kolorze brzoskwiniowym obszytymi koralikami Toho.
Pastelowa, dziewczęca, na miedzianej bazie więc dopasuje się praktycznie do każdego nadgarstka.
Tył obszyty jasnozielonym zamszem ekologicznym.
Naszyjnik w kontrastowych kolorach kobaltowym i pomarańczowym w odcieniu curry z ciemnoniebieskim jadeitem jako elementem przewodnim. Dość duży i efektowny. Zapięcie ze wstążki robocze ponieważ jakoś do mnie nie przemawia i zapewne zostanie zmienione na koralikowe :)
Zdjęcia w pierwszym wiosennym słońcu więc nieco przekłamują kolorki.
Rzeczywista kolorystyka.
Bransoletka ze szklanymi kaboszonami w kolorze brzoskwiniowym obszytymi koralikami Toho.
Pastelowa, dziewczęca, na miedzianej bazie więc dopasuje się praktycznie do każdego nadgarstka.
Tył obszyty jasnozielonym zamszem ekologicznym.
Naszyjnik w kontrastowych kolorach kobaltowym i pomarańczowym w odcieniu curry z ciemnoniebieskim jadeitem jako elementem przewodnim. Dość duży i efektowny. Zapięcie ze wstążki robocze ponieważ jakoś do mnie nie przemawia i zapewne zostanie zmienione na koralikowe :)
Zdjęcia w pierwszym wiosennym słońcu więc nieco przekłamują kolorki.
Rzeczywista kolorystyka.
Początki.
Na początku był...haft krzyżykowy, bo mnie wycisza i relaksuje. Potem w internecie natrafiłam na informacje o sutaszu i postanowiłam spróbować. Dość szybko jednak technika "sznureczkowa" mnie znużyła (choć pewnie jakiś sutasz kiedyś jeszcze popełnię) i zaczęłam szukać czegoś nowego.
Znalazłam haft koralikowy i wpadłam na całego :)
Teraz odważyłam się pokazać moje prace w sieci więc zapraszam do mojego Koralinowa :)
Znalazłam haft koralikowy i wpadłam na całego :)
Teraz odważyłam się pokazać moje prace w sieci więc zapraszam do mojego Koralinowa :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)