W ostatnich dniach wiele spraw nie pozwalało mi na koralikowanie ale jakoś udało mi się skończyć naszyjnik w soczystych, letnich kolorach. Jest to kolejna moja propozycja na wyzwanie KK. Szklane kaboszony z efektem kociego oka obszyłam Toho inside color crystal fuchsia lined oraz jonquil burnt orange lined z dodatkiem 4 mm FP fuchsia. Do naszyjnika doszyłam "łańcuszek" wypeciony ściegiem twisted herringbone.
Kolorystycznie kojarzy mi się z lodami sorbetowymi natomiast przyglądając się już ukończonej formie stwierdziłam, że patrzy na mnie pyszczek leniwca Sida z Epoki Lodowcowej :D
Element główny ma 12 cm szerokości, obwód naszyjnika wynosi ok. 48 cm.
Świetny naszyjnik! Taki soczysty i optymistyczny!Kiedyś zestawienie różu z pomarańczem byłoby niedopuszczalne. Powiedziano by,że kolory się "gryzą". A dzisiaj?Całe szczęście,że moda i kanony się zmieniają ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że do pewnego momentu w moim życiu ani pomarańcz ani tym bardziej róż nawet oddzielnie nie wchodziły w grę :) Jednak jak widać i kanony i gusta są zmienne:)
UsuńPiękna praca i jakie soczyste kolory, bardzo podoba mi się połączenie pomarańczu z różem!
OdpowiedzUsuńDziękuję, szaleństwo na taki mix zapanowało jakieś dwa lata temu ale mnie dopiero teraz "naszło" :)
UsuńŚliczny i w bardzo energetycznych kolorach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepiękna praca:) Chętnie wzięłabym lekcję z haftu.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Podstawowe ściegi można bez problemu znaleźć w sieci, resztę załatwi wyobraźnia :) W razie czego chętnie służę pomocą.
UsuńDziękuję bardzo i Gratuluję! Praca została doceniona w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuń