Ta bransoletka powstała już jakiś czas temu, gdy nie miałam jeszcze bloga. Już gdy się rodziła nasuwała jarzębinowo jesienne skojarzenia :) Uwielbiam czerwień a do pomarańczu przekonałam się z wiekiem więc szycie jej sprawiło mi ogromną przyjemność. Element sutaszowy osadzony na satynowej wstążce ma wymiary 10,5 x 3 cm. Do jej wykonania użyłam szklanego kaboszonu, koralików no name, kulek ze szkła weneckiego oraz Toho inside color, których nazwy już nie pamiętam. Tył podkleiłam czerwonym filcem. Dla pokazania jak wygląda na ciele załączyłam zdjęcie bransoletki na własnym... prawie łokciu :D (szczupła ze mnie dziewoja więc na przegubie się nie sprawdziła :)) Mam nadzieję znaleźć amatorkę na tę jarzębinkę a przy okazji zgłaszam ją na jesienne wyzwanie KK.
Piękna, a dzięki tej wstążce także nietuzinkowa!
OdpowiedzUsuńDziękuję. zawsze trochę psioczę na wiązania wstążkami jako "używająca" bizuterii ale i tak niezmiennie co jakiś czas po nie sięgam :)
UsuńUrocza i delikatna:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi czytać takie słowa :)
UsuńŚliczna! No i te cudowne, ciepłe jesienne kolory. Przez tą wstążkę jest taka delikatna i elegancka. Trzymam mocno kciuki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Szykuję jeszcze coś ciut większego ;)
UsuńJuż się nie mogę doczekać co to będzie ;)
UsuńProszę mi się tu na żadne fajerwerki nie nastawiać bo może być niewypał :P
UsuńPiękna! Dla mnie to technika do nieopanowania:-( Plączą się sznurki i nitki, koraliki znikają, bełkot twórczy jednym słowem... Tym bardziej podziwiam takie piękne dzieła!
OdpowiedzUsuńTo o czym piszesz to moment kryzysowy, który trzeba przeczekać rzucając robótkę w kąt i złorzecząc pod nosem a potem zabrac się za nią znowu i za którymś razem na pewno się uda :) Mój sutasz jest pełen niedociągnięć ale brne w niego dalej z nadzieją że za tysięczna robótką będzie idealnie :)
UsuńŚliczne połączenie kolorów - bardzo ciepłe i nastrojowe.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jeszcze parę lat temu taki zestaw byłby dla mnie odpychający, gusta się zmieniają :D
UsuńKoralik w centralnej części wygląda jak pyszna landrynka :) Super zestawienie kolorystyczne! Trzymam kciuki za powodzenie w wyzwaniu KK!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, możecie sobie podać łapki z moją mamą, która zawsze krzyczy żebym nie zostawiała koralików na wierzchu bo ma ochotę je zjeść tak apetycznie wyglądają ;)
Usuń