Tym razem z maleństwem ponieważ z braku czasu na dzierganie zmuszona byłam przerzucić się na małe formy. Broszkę, którą zaraz zobaczycie zgłaszam niemalże w ostatniej chwili na wyzwanie KK.
Inspiracją miał być tym razem mit o Pandorze, dlatego też jako główny element broszki wybrałam muszlę paua, która przybiera nieoczywistą kolorystykę. Przy pierwszym spojrzeniu wydaje się być szarobura i nieciekawa ale wystarczy nią poruszyć aby światło wydobyło z niej piękne opalizujące, różnobarwne refleksy. Odkąd po raz pierwszy jako dziecko przeczytałam ten mit wydał mi się właśnie taki nieoczywisty. Niby historia smutna i mroczna ale nie zamknięta ponieważ światełko nadziei uwolnione razem z nieszczęściami nie pozwala światu całkowicie się w nich pogrążyć.
P.S. Trochę prywaty: Dziękuję tym, którzy mimo ciszy na blogu zaglądali tu do mnie oraz tym, którzy nie znając mnie osobiście po drugiej stronie internetu zatroskali się o mnie i dali tego wyraz w mailach. Dziękuję Wam :*
Jaka delikatna, a mimo to wyrazista. Piękna praca!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że znów jesteś z nami i możemy podziwiać Twoje prace :). Wracasz z cudowną, bardzo subtelną ale efektowną broszką. Jest cudna!
OdpowiedzUsuńPo prostu piękna :)
OdpowiedzUsuńKarola super, że już jesteś :) Śliczna brosia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Piękna broszka, niekiedy nie liczy się wielkość, a jakość. Ta natomiast jak zwykle jest znakomita :D
OdpowiedzUsuńTwoja broszka przypomina mi pewną rzecz z filmu, niestety nie umiem tego nazwać ale wiem jedno, że była to rzecz jak dla mnie nie wyjaśniona. Bardzo ładnie wyszła :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas :)
Piękna, subtelna ozdoba :) Jak miło, że znowu jesteś. Brakowało Cię.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń