Chepri to imię egipskiego bóstwa wschodzącego słońca. Przedstawiany był jako skarabeusz toczący przed sobą słoneczną kulę. W rzeczywistości te pękate żuczki toczą przed sobą coś znacznie mniej romantycznego ale mitologia rządzi się własnymi prawami ;)
Jedno z ostatnich wyzwań w KK dotyczy królowej Kleopatry a ja w swoich zbiorach od dawna posiadam ceramicznego skarabeusza, który przybył do mnie wprost z egipskiego straganu (choć w dzisiejszych czasach najpewniej z Chin a Kair był tylko miejscem międzylądowania ;) ).
Tak czy inaczej ów afrykańsko-azjatycki skarabeusz wydał mi się idealnym do tego wyzwania. W roli drugoplanowej wystąpiły: pastylka koralu, krople howlitu i Toho.
Trochę skarabeusz, trochę ptak wzbijający się do lotu, a nad wszystkim wschodzące słońce, bardzo mitologicznie. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńSiedzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę. Cudny! I już wiem do kogo powędruje nagroda ;) Trzymam z całej siły kciuki! :))
OdpowiedzUsuńO, Karola! tez miałam ochotę na to własnie wyzwanie, ale chyba odpuszczę po tym, co ujrzałam :) Cudowna praca, kochana :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! I egzotyczny, i arystokratyczny :) Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny
OdpowiedzUsuńNiesamowity i bardzo królewski:)
OdpowiedzUsuńPiękna praca :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie!! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPodziwiam, zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie!! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPiękny ja również napatrzeć się nie mogę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekny
OdpowiedzUsuńwow, wygląda nieziemsko:)
OdpowiedzUsuń