Tak wiem, tytuł posta...hmmm...ok, żaden inny nie przyszedł mi do głowy :)
Jak to jest, że czasem tym co piszemy trafiamy idealnie w charakter tego co wyszło spod naszych igieł i szydełek a czasem taaaaak opornie i mozolnie i w ogromnych bólach rodzą się te posty? Chociaż może tylko ja tak mam?
Posłucham wewnętrznego lenia i napiszę po prostu, że post będzie dziś botaniczny tak jak sugeruje jego tytuł.
Dawno już miałam chrapkę na wyplecenie kwiatowej broszki wg Bilq, przeszkadzał mi w tym jedynie brak okrągłych kaboszonów (przejawiam niezdrową słabość do owali).
Dzięki przydasiom od Silver Aguti stałam się wreszcie posiadaczką takowych i popełniłam broszencję.
Użyłam ulubionych kolorów Toho, które niestety zebrane razem jakoś mi nie zagrały i wyszedł kwiateczek raczej mocno szaro bury. Następna tego typu broszka będzie zdecydowanie weselsza a następny post będzie dotyczył większego projektu :)
Karolinko, ja tam żadnych szaro burych kolorów nie widzę. Wręcz przeciwnie. Kolory bardzo mi się podobają. A kwiatek przypomina mi, może ze względu na ten coraz bardziej świąteczny klimat, poincesję- gwiazdę betlejemską. Widziałam już wiele takich broszek, ale Twoja podoba mi się najbardziej :). A wymyślanie nazw dla postów, to dla mojej wyobraźni prawdziwa ekwilibrystyka hehe.
OdpowiedzUsuńMnie też kojarzy się z poincesją :) Co do kolorków to chyba pierwszy raz stwierdzam autorytarnie, że kolorystycznie to ta brosza wygląda lepiej na zdjęciach niż w rzeczywistości :D
UsuńMoże po prostu mam tak dużą, jesienną potrzebę intensywnych barw, że akurat ten zestaw jej nie zaspokaja :)
Nie wiem jak broszka wygląda w rzeczywistości, więc mogę ją podziwiać tylko na zdjęciach. Ale jedno Ci kochana powiem. Zdjęcia robisz coraz lepsze :-). Normalnie konkurencja mi rośnie jak nic ;-)
UsuńBardzo Ci dziękuję Kasiu ale z pewnością będziesz jeszcze świadkiem niejednego mojego fotograficznego upadku ;)
UsuńFajna ta brocha, wzór kwiatka zawsze jest ożywczy niezależnie od jego kolorów.
OdpowiedzUsuńDziękuję ale jak machnę coś w multikolor to od razu czuję, że żyję ;)
UsuńTo mi wygląda na zdecydowanie wyższą szkołę jazdy :)
OdpowiedzUsuńMnie też tak wyglądało ale ten kwiatuszek tylko ma takie wielkie, straszne oczy :D
UsuńNo jak dobrze, że na Kadoro inspiracje dzisiaj zajrzałam, bo gdzieś mi w blogerze Twój kwiatek umknął :) Mi jakoś też z Gwiazdą Betlejemską się skojarzył - świetny!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mnie w bloggerze ciągle zjada Wasze posty, nie wiem co się dzieje.
Usuńpiękna brosia i faktycznie na czas świąteczno-zimowy jak znalazł :) też mnie ten wzór nęci od dawna, ale jakoś kompletnie się zabrać nie mogę.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że przydaśki ode mnie się przydają :D
Koniecznie musisz to nadrobić bo bardzo przyjemnie się ją wyplata. Przydasie zdecydowanie są przydaśne :D
Usuń