wtorek, 13 maja 2014

Black Dragonfly

Po raz  kolejny miałam okazję zrealizować nieco większy projekt czyli to co "tygryski lubią najbardziej" ;).
Poproszono mnie o wykonanie naszyjnika w kolorystyce czerń-ciemna zieleń-stare złoto. 
Początkowo trochę obawiałam się takiego zestawienia ale koniec końców jestem zadowolona z efektu.  
Nowa właścicielka również nie narzekała i naszyjnik wędruje właśnie do pięknej Małopolski.
Jedyne zastrzeżenie dotyczyło czarnej kropli onyksu ale moje umiłowanie do dyndałek nie pozwoliło mi na wrzucenie tu zdjęć po jej amputacji :D

W naszyjniku oprócz tradycyjnych czeskich i japońskich szkiełek użyłam także pastylek onyksu.

Dzięki kolorystyce naszyjnik nabrał nieco tajemniczo-mrocznego charakteru więc zgłaszam go do jednego z ostatnich wyzwań KK.
















http://kreatywnykufer.blogspot.com/2014/05/wyzwanie-tematyczne-film-mroczne-cienie.html


16 komentarzy:

  1. Super bardzo ładnie wyszedł :) a mi się podoba z łezką wiszącą na dole :)
    Zapraszamy do nas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękny, napatrzeć się nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolinko, w Twoim wykonaniu najbardziej mroczna mroczność zaczyna bić blaskiem po oczach i zachwycać swoją urodą. Naszyjnik jest cudny. Szkoda, że zmuszono Cię do amputacji onyksu, ale jestem pewna, że i bez tego zdobędzie nagrodę w KK. Trzymam z całej siły kciuki! Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, aż się zawstydziłam :) A na onyks mam już nowy pomysł więc nie ma tego złego... ;) Buźka!

      Usuń
  4. Cudowny i te kolory, nie mogę się napatrzeć pięknie podkreśliłaś ta ważkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszamy po odbiór wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest tak piękny, że zaparło mi dech!;) Wspaniałe wyczucie kolorów, bardzo misternie wykonane, naprawdę gratulacje!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi niesłychanie miło, bardzo Wam wszystkim dziękuję :)

      Usuń
  8. Przepiękny jest ten naszyjnik! Podziwiam Twój kunszt. Dla mnie praca z chińskim sutaszem jest mordęgą :) ale Twoje prace pozwalają mi wierzyć, że można na niego znaleźć metodę :)))
    Cały czas podziwiam zdjęcia... Naszyjnik jest tak wyważony, mimo że nie jest symetryczny! Naprawdę, podbił moje serce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa :) Asymetria jest wciąż moim żywiołem w sutaszu choć już od jakiegoś czasu obiecuję sobie zacząć szyć bardziej klasycznie ale te sznureczki jakoś tak same skręcają, żeby pokombinować :)

      Usuń