Początkowo piękna fasetowana kropla onyksu znajdowała się w tym naszyjniku, jednak już w momencie gdy usuwałam ją na życzenie klientki, doskonale wiedziałam co z nią zrobić. Miało być prosto, klasycznie i elegancko a do tego w nawiązaniu do kalendarzowej inspiracji Royal Stone czyli zebry. Jest więc perła seashell i wędrowna kropla onyksu w towarzystwie szklanej perełki i FP.
Moją zebrę, żeby jej na Mazowszu kopytka nie zmarzły podkułam Toho nickel :).
Finalnie z wielu powodów pracy tej na konkurs nie zgłosiłam a jedynie pokazuję ją tutaj.
"Nadejszła wiekopomna chwila" aby jeszcze raz podziękować koleżankom rękodzielniczkom za genialne tutoriale. Bluefairy za oplataną kulę oraz Catarinie za krawatkę :*
Jeśli ktoś jeszcze nie umie to właśnie u dziewczyn może się "raz, dwa, trzy" nauczyć :)
Jak ślicznie i elegancko, tak jak lubię!
OdpowiedzUsuńPatrząc teraz na ten naszyjnik myślę sobie,że dobrze się stało, że tamtego pozbawiłaś kropli onyksu i wykorzystałaś ją do zrobienia tego. Jest piękny, elegancki i prosty w swojej formie. Wisiorek cudo, ale sznur i krawatka to majstersztyk. Jednym słowem boska całość :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się ten wisior podoba! Naprawdę zachwycający!
OdpowiedzUsuńKropla onyksu idealnie do niego pasuje - jest tą kropeczką nad "i". Dlaczego go nie zgłosiłaś do konkursu...?
Karola powiem krótko - boska kula!
OdpowiedzUsuńA sznur... Wow, wow, wow
Pięknie! Jest prosto i ze smakiem a do tego mega elegancko!
OdpowiedzUsuńA jak pięknie Ci sznur wyszedł:)
Bardzo elegancko i klasycznie, czyli w skrócie pięknie:)
OdpowiedzUsuńKlasycznie i elegancko. Uwielbiam wszelkiego rodzaju kulki.
OdpowiedzUsuńTwoja kuleczka jest wyśmienita!!!!
I do tego suknia z dużym dekoltem :)))) Takiego cuda nie można zakrywać ;)
OdpowiedzUsuń